Testy owulacyjne pomagają zajść w ciążę. Sprawdź jak robić je dobrze

Pary starające się o dziecko nie muszą trafiać w ciemno. Znajomość terminu owulacji i korzystanie z testów owulacyjnych znacznie ułatwiają zajście w ciążę

test owulacyjny

Pary starające się o dziecko nie muszą trafiać w ciemno. Znajomość terminu owulacji znacznie ułatwia poczęcie! Bo w każdym około trzydziestodniowym cyklu kobieta ma do dyspozycji zwykle tylko jedno jajeczko, które od momentu dojrzenia i opuszczenia pęcherzyka jajnika ma maksymalnie 24 godziny, aby połączyć się ze spermą. Ten magiczny moment uwolnienia żeńskiej komórki jajowej to właśnie owulacja przypadająca zwykle na dwa tygodnie przed kolejną miesiączką.

Skąd mam wiedzieć kiedy jest owulacja?

Metod wykrywania owulacji jest sporo. Najbardziej zawodna każe odjąć wspomniane 14 dni od daty spodziewanej miesiączki. Ale cykle bywają nieregularne, więc kalendarz owulacyjny wspierać mogą też obserwacje temperatury, która skacze zwykle w górę dobę lub dwie po jajeczkowaniu, gdy wzrośnie poziom progesteronu. Niektóre panie odczuwają również w tym czasie ból związany z uwolnieniem niewielkiej ilości krwi lub fizjologicznego płynu, które podrażniają jamę brzuszną. Najbardziej naukową metodą są jednak testy owulacyjne, możliwe do kupienia w każdej aptece, które choć nie są niezawodne, mogą pomóc w przypadku ograniczonych możliwości współżycia lub nieregularnych cyklach miesiączkowych.

Testy owulacyjne - jak działają?

Testy owulacyjne, podobnie jak testy ciążowe, polegają na samodzielnym badaniu moczu. W przypadku jajeczkowania poszukuje się hormonu luteinizującego (LH), który wzrasta na krótko przed uwolnieniem dojrzałego jajeczka. Pozytywny wynik oznacza, że owulacja nastąpi w przeciągu 12 do 36 godzin. Kolejne trzy doby są więc optymalne jeśli chodzi o możliwość zajścia w ciążę.

Kluczem do sukcesu jest badanie moczu około południa – nie z samego rana, gdy jest zbyt skoncentrowany i nie po wypiciu dużej ilości płynów, gdy może być rozrzedzony. Wyniki odczytujemy i interpretujemy zawsze do 10 minut po wykonaniu badania. Przy 28-dniowym cyklu miesiączkowym testowanie zaczynamy ok. 11 dnia i kontynuujemy przez sześć kolejnych dni starając się zachować tą samą porę. Przy dłuższych cyklach badamy mocz odpowiednio później.

Na rynku jest już dostępny elektroniczny przyrząd do pomiaru poziomu LH, który dokonuje podaje wyniki ilościowe LH nie zaś w formie „tak” lub „nie” i dzięki temu może być precyzyjniejszy w wykrywaniu rosnącej fali hormonu luteinizującego.

Czy wierzyć wynikom testów owulacyjnych?

Problem wiarygodności testów owulacyjnych związany jest z faktem, że wzrost LH nie zawsze jest związany z uwolnieniem jajeczka, a czasem pojawia się kilkukrotnie w ciągu cyklu. Bywa więc tak, że pozytywny wynik nie wiąże się z faktyczną szansą na zajście w ciążę.

Istnieją także nieliczne leki, które mogą dawać fałszywe wyniki testu owulacyjnego – należą do nich menotropina, danazol oraz clomid wykorzystywany w leczeniu niepłodności. Niedawna ciąża lub menopauza również mogą zaburzać wiarygodność badań.

Tym niemniej, udowodniona skuteczność testów owulacyjnych oscyluje w granicach 99% przy prawidłowym ich wykonywaniu. 

Autor
Agata Pavlinec
fot.
Fotolia