Gdy dziecko samo odstawia się od piersi a mama czuje żal

Wiele kobiet gdy "zerwanie" z piersią mamy wynika z inicjatywy dziecka czuje się bardzo źle. Jesteś wśród nich? 

odstawienie od piersi

W większości przypadków, gdy mama zechce zrezygnować z karmienia piersią, napotyka ogromne protesty ze strony dziecka. Płacz, niechęć do butelki, histerie tym większe, im starsze jest dziecko – to typowe.

Czasem jednak jest w pewnym sensie odwrotnie. Zerwanie z piersią mamy wynika z inicjatywy dziecka, a mama czuje… żal i niepokój. W takiej sytuacji można by stwierdzić: „A co to za problem? Pół roku skończone, więc żaden dramat, nawet można się cieszyć, że później nie będzie problemów.” I rzeczywiście, nie jest to życiowa tragedia. Ale faktem jest, że wiele kobiet w tej sytuacji czuje się bardzo źle. Jesteś wśród nich? Dowiedz się więc, jak sobie z tym poradzić.

Dlaczego dziecko rezygnuje z piersi?

Gdy dziecko pewnego dnia kategorycznie odwraca główkę od matczynej piersi, przede wszystkim pojawia się pytanie o przyczyny. A tych może być kilka – oto najpowszechniejsze:

  • ciekawość świata

Jeśli twoja pociecha ma już np. siedem czy osiem miesięcy, właśnie odkryła cudowne możliwości poznawania świata. Zapewne, w pozycji pełzającej albo raczkującej sięga po kolei po wszystkie skarby w mieszkaniu i jest zainteresowana dosłownie… wszystkim, co dzieje się dookoła. Niestety, matczyna pierś w takich okolicznościach nieco traci na uroku. Trzeba przy niej spokojnie poleżeć albo posiedzieć, pojawia się „separacja” od wszystkiego, co ciekawe. Są maluchy, dla których nie jest to problem, ale są też takie, które po prostu nie chcą „tracić czasu”. Przez kilka dni nerwowo zachowują się podczas ssania mleka, by w końcu z niego zrezygnować.

  • niechęć do mleka

Jak świat światem, tak dzieci można podzielić na te, które pałaszują mleko w obłędnych ilościach i zawsze im mało oraz na te, których matki niepokoją się ciągłymi resztkami po nawet małych porcjach. Jeśli twoja pociecha należy do drugiej grupy i w pewnym momencie przyjdzie czas na nowe smaki, może całkiem stracić zainteresowanie piersią. 

  • niecierpliwość

Na końcu wspomnijmy o maluchach, które po prostu odkrywają przyjemność picia… z butelki lub kubka. Bo jest szybciej, łatwiej się napić, butlę można zabrać w każdy róg mieszkania i ciągle do niej wracać. Przy matczynej piersi trzeba włożyć więcej wysiłku, więc wyjątkowi „wygodniccy” po prostu dają sobie spokój z tą rozrywką.

Co możesz czuć i jak sobie z tym radzić?

Niemal każda mama, której dziecko „podejmuje taką decyzję”, oprócz powyższych przyczyn doszukuje się innych. Wyjaśnijmy więc jasno i stanowczo - to nie są przyczyny, dla których dziecko rezygnuje z piersi mamy:

  • brak uczucia

Jeśli przeszło ci przez myśl, że twoje dziecko nie chce piersi, bo już cię nie kocha, to szybko o tym zapomnij. Maluchy nie myślą takimi kategoriami, a twoje niemowlę na pewno doskonale czuje, że bardzo je kochasz.

  • błąd z twojej strony

Czyli obwinianie się pt. „na pewno zrobiłam coś źle”. Najprawdopodobniej twoje dziecko albo jest bardzo ciekawe świata, albo jest zbyt niecierpliwe, by ssać. Ale wciąż uwielbia twoje towarzystwo, pocałunki i dotyk, prawda?

Uczucia, jakie pojawiają się u „odrzuconych” w ten sposób mam bywają zaskakujące nawet dla nich samych. Możesz czuć przede wszystkim żal i niedowierzanie. Jeśli uwielbiałaś te wasze wspólne chwile bliskości, to pewnie i nie możesz poradzić sobie z tym, że to definitywny koniec. Może nawet próbujesz nakłonić malca do ssania piersi, a potem płaczesz na widok gwałtownych protestów. To naturalne!

Niektóre mamy czują złość i żal do samego dziecka. Nie potrafią zrozumieć pociechy i w pewnym sensie „wybaczyć” mu odrzucenia. Te mamy doskonale zdają sobie sprawę z irracjonalności swoich odczuć, ale cóż – wszyscy jesteśmy tylko ludźmi i takie uczucia mogą się pojawiać.

Co robić, jeśli jesteś w takiej sytuacji?

Po pierwsze, musisz uświadomić sobie prawdziwe przyczyny zachowania dziecka. I przestać wmawiać sobie, że zrobiłaś coś źle albo że twoje dziecko już cię nie kocha.

Jeśli czujesz smutek, pozwól sobie na niego – skończyło się coś, co było dla ciebie ważne. Postaraj się wówczas jakoś zastąpić chwile bliskości, dobrym pomysłem jest np. przedłużenie porannych minut spędzonych razem z dzieckiem w łóżku.

Gdy towarzyszy ci złość i żal, pogadaj o tym z kimś i poproś partnera o chwilowe przejęcia opieki nad dzieckiem. Nie powinno odczuwać twojego rozdrażnienia – nie zrobiło przecież niczego złego. Tobie przyda się z kolei chwila wytchnienia, dzięki której szybko stęsknisz się za brzdącem.

Z czasem – szybciej, niż myślisz, wszystkie te negatywne uczucia przeminą. Pozostaną miłe wspomnienia z czasów karmienia i gotowość na beztroskie cieszenie się każdą nową umiejętnością smyka. 

Autor
Karolina Wojtaś
fot.
Fotolia