W życiu każdego rodzica małego chłopca (a często i dziewczynki) przychodzi moment, w którym pada: „Ja chcę miecz/pistolet”. Rodzice, świadomi zagrożeń wynikających z np. zbyt agresywnych gier komputerowych, często zastanawiają się, czy podobnie jest z zabawą „na żywo”. Krótko mówiąc – czy kupienie takiej zabawki dziecku jest dobrym pomysłem? Czy nie pobudzi to agresji, czy dziecko będzie w stanie zrozumieć, że walka wcale nie jest dobrym rozwiązaniem?
Wyobraź sobie swoje dziecko w przyszłości. Czy widzisz je jako przygnębionego pesymistę widzącego w otoczeniu samo zło, czy może jako człowieka wierzącego we własne siły, cieszącego się życiem i pozytywnie nastawionego do świata? Oczywiście, że to drugie. Po przeczytaniu poniższego tekstu będzie ci łatwiej rozpocząć pracę nad tym, aby taka właśnie stała się twoja pociecha.
„Mamo, już niedługo ferie, nie mogę się doczekać!” – słyszysz i… wzdychasz? W porządku, możesz się przyznać – zapewne zastanawiasz się, jak nie zwariować z dziećmi przez 24 godziny na dobę.
Pokaż smykowi, że zabawa jest o wiele ciekawsza, niż długie siedzenie z pilotem w ręku. Oto propozycje, które ci w tym pomogą.
Tak czy siak, zanim podejmiesz konkretne decyzje, dobrze je przemyśl. Nie tylko pod kątem rodzaju zajęć!
Jeśli wierzyć twórcom teorii zabaw fundamentalnych, niosą one za sobą wielki potencjał rozwojowy. Zatem do rzeczy – o co w tym wszystkim chodzi?
W co się bawić z dwulatkiem w domu i na dworze
Kto miał kiedykolwiek do czynienia z rocznym dzieckiem, ten wie, że taki malec ucieszy się dosłownie ze wszystkiego. Jeśli wręczysz mu upominek w postaci kawałka folii bąbelkowej, to aż zapiszczy ze szczęścia. Mimo to warto włożyć nieco wysiłku w szukanie prezentu, dobra zabawa może być przecież połączona z rozwojem!
Zastanawiasz się, jaką zabawkę edukacyjną wybrać dla swojego malucha, aby wspomóc jego rozwój i by mu się szybko nie znudziła? Wybierz klocki.
Ponad połowa niebezpiecznych produktów wycofanych z rynku UE pochodzi z Chin.
