Te wydarzenia w życiu małego dziecka - dla ciebie rodzica, zmienią wszystko

O kamieniach milowych zwykle pisze się w kontekście dziecka. My jednak z wielką przyjemnością przełamiemy tę tradycję. Oto 5 kamieni milowych na drodze rodzica – zmienią twoje życie. Ciekawa?

kamienie milowe rodzica

Kamień milowy nr 1 – twoje dziecko zaczyna chodzić

Nawet, jeśli twoje dziecko już jako raczkujące niemowlę było dość mobilne, to nie da się porównać tego do prawdziwego chodzenia. Oto, jak zmieni się twoje życie:

Na plus:

  • Przede wszystkim: w znacznej części odzyskujesz swoje ręce. Od teraz każdego dnia twoje dziecko będzie spędzało na nich coraz mniej czasu. O ile wcześniej domagało się noszenia 24 godziny na dobę, tak teraz będzie to dla niego kara.
  • Wszyscy będą zachwycać się tymi pierwszymi kroczkami. Nie ma nic rozkoszniejszego, niż malec zaczynający chodzić – koniecznie to uwiecznij na filmie, bo ten etap nie potrwa zbyt długo.
  • Dziecko chętniej zacznie bawić się z innymi, a ty będziesz mogła np. napić się kawy z koleżanką. Chodzenie i bieganie otwiera dziecku drogę do fajnych, ruchowych zabaw z innymi dziećmi.

Na minus:

Jeśli twoje dziecko jeszcze nie chodzi, nie drepcz ze zniecierpliwienia. Czeka cię bowiem to, że:

  • Ono zaczyna chodzić, ty zaczynasz biegać. Twoje dziecko będzie próbowało wbiec na ulicę, będzie uciekało ci w sklepie, będzie chciało biec po prostu przed siebie i będzie zwiewało widząc, że je gonisz. Czasem takie dni są naprawdę trudne.
  • Czeka was (dziecko) miliard uderzeń, po niektórych będziesz czujnie obserwowała, czy dziecko nie ma objawów wstrząsu mózgu. Nie da się tego uniknąć, po prostu. Oczy dookoła głowy też nie wystarczą – dziecko potknie się nawet o własne nogi.

Kamień milowy numer 2 – przestajesz karmić piersią

Ten moment w końcu przychodzi – czasem przestajesz karmić piersią, gdy dziecko ma pół roku, czasem, gdy ma 2,5. Z czym się wiąże?

Na plus:

  • Alleluja, możesz jeść, co chcesz! Nie martwisz się, czy zaszkodzi to jelitom innym, niż twoje. Zrozumie to tylko ten, kto karmił.
  • Możesz pić alkohol. Oczywiście nie musisz, ale MOŻESZ. Piwko do grilla, wino z przyjaciółką – większość kobiet karmiących nie mówi o tym wprost, ale podczas karmienia pojawia się tęsknota za odprężającym działaniem alkoholu. W końcu odzyskałaś pełnoletność.
  • Możesz nosić normalne ciuchy. Kupić sobie golf bez myślenia o tym, jak wyciągniesz z niego pierś dwieście razy dziennie.

Na minus:

No cóż… karmienie piersią jest po prostu świetną sprawą. Dlatego, gdy już przestaniesz to robić, przez pierwsze kilka dni będziesz czuła ogromny żal. Nie martw się, przejdzie. Poza tym – może jeszcze kiedyś…?

Kamień milowy nr 3 – twoje dziecko opuszcza sypialnię

Oczywiście będzie do niej regularnie wracało, ale pozbywasz się łóżeczka i zasypiacie sami. Jakie są tego plusy i minusy?

Na plus:

  • W końcu nie musicie uprawiać seksu na kanapie/dywanie w salonie! Można sobie pogadać o monotonii, ale prawda jest taka, że nie ma jak miękkie, wygodne łóżko, w którym po wszystkim można po prostu zasnąć. Aczkolwiek częstotliwość seksu po pojawieniu się dzieci na świecie to już temat na inny artykuł.
  • Odzyskujesz miejsce w pokoju. Jeśli – jak wielu rodziców, dysponujesz małą sypialnią, to głęboko odetchniesz. W końcu jest przejście, w końcu jedno nie musi przeskakiwać drugiego, bo pół pokoju zajmuje łóżeczko, w końcu możesz zrobić rozsądne przemeblowanie. To wspaniały moment.
  • Nie budzisz się już tak często, bo nie reagujesz na każde stęknięcie swojego dziecka. I dobrze, bo ono po większości takich małych pobudek dalej śpi.

Na minus:

  • Przez pierwsze kilka dni będziesz się bała, że czegoś nie dosłyszysz – że popłakuje, że cię woła, że coś tam. To chwila stresu.
  • Być może będzie ci brakowało dziecka w sypialni, tej delikatnej formy maminej kontroli i poczucia, że jesteście wszyscy razem. Niektóre kobiety potrzebują dłuższej chwili, aby przyzwyczaić się, że maluch śpi gdzieś dalej.

Kamień milowy nr 4 – twoje dziecko zaczyna mówić

Rozwój mowy u dziecka zaczyna się od powtarzania nielicznych słówek, kilka miesięcy później masz już całkiem komunikatywnego gagatka. Z czym się to wiąże?

Na plus:

  • Klękajcie narody, oto masz szansę dowiedzieć się, o co chodzi twojemu dziecku! Mowa w tym przypadku zdecydowanie jest złotem – zwłaszcza, gdy w końcu pada odpowiedź na pytanie: „Co cię boli?”
  • Ciebie i ojca dziecka czeka mnóstwo śmiechu. Nie ma chyba nic słodszego, niż nawijający trzylatek. Zapisuj najciekawsze powiedzonka!

Na minus:

  • Zatęsknisz za ciszą, gdy po raz setny w ciągu godziny odpowiesz na pytanie: „dlaczego?”. Albo gdy będziesz tłumaczyła pewne zjawiska. Gdy nie będziesz znała odpowiedzi na jakieś pytanie. Gdy zacznie pyskować albo powtarzać „kuwa”. No cóż, coś za coś.
  • Od tej pory musisz się pilnować – co wcale nie jest takie proste. Dzieci często wyglądają tak, jakby nie słuchały. Ale potem w najgorszym momencie powiedzą: „Ciocia, a mama mówiła tacie, że powinnaś schudnąć”.

Kamień milowy nr 5 – twoje dziecko idzie do przedszkola

Wyczekany, ale też pełen stresu etap – dziecko idzie do przedszkola. Co się z nim wiąże?

Na plus:

  • Jeśli nie pracujesz zawodowo, to odczujesz luksus posiadania chwili dla siebie. Posprzątasz, nikt ci od razu tego nie zniszczy, ugotujesz i jeszcze poczytasz dla relaksu.
  • Jeśli pracujesz zawodowo, a twoim dzieckiem do tej pory opiekowała się niania/personel prywatnego żłobka, to odczujesz ogromną różnicę… w swoim portfelu.
  • Twoja pociecha zmieni się na plus pod kątem kontaktów z innymi. Nagle okaże się, że zaczyna się dzielić, bawić z innymi, pocieszać i zdobywać przyjaciół.

Na minus:

  • Posłanie dziecka do przedszkola to wielki stres. Czasem większy niż chciałybyśmy się przyznać. Tracisz pewną kontrolę i przez kilka godzin nie wiesz tak naprawdę, co dokładnie robi twoje dziecko.
  • Niestety, istnieje spore prawdopodobieństwo, że zanim twoja pociecha nabierze odporności, wróci z przedszkola z mnóstwem infekcji – czasem dopadają malucha nawet co dwa tygodnie.
fot.
Fotolia