Lunatykowanie u dzieci

Twoje dziecko lunatykuje, sprawdź jakie są tego przyczyny i co robić.

lunatykowanie u dzieci

Pod koniec listopada całą Polską wstrząsnęła wiadomość o dwulatku, który nocą, w samej tylko piżamce, wyszedł z domu. Dziś już wiemy, że historia skończyła się dobrze i możemy skupić się na jej „drugim dnie”. W kontekście tych groźnych wydarzeń pojawiły się bowiem przypuszczenia, iż chłopiec lunatykował. Czy to możliwe?

A jeśli tak, to dlaczego właściwie małe dzieci cierpią na tę przypadłość i co w takim przypadku należy robić?

Przyczyny lunatykowania u dzieci

Mały Adaś, który szybko wraca do zdrowia po listopadowych wydarzeniach, rzeczywiście mógł lunatykować. Ta przypadłość dotyka bowiem znacznie więcej dzieci, niż dorosłych. Co więcej – nie należy się tym niepokoić, ponieważ zdecydowana większość dzieci wyrasta z lunatykowania do 10-tego roku życia.

Domniemaną przyczyną nocnych wędrówek dzieci jest niedojrzałość układu nerwowego. Stąd też, wraz z rozwojem dziecka, epizody lunatykowania zdarzają się coraz rzadziej.

Jak wygląda lunatykujący maluch?

Spójrzmy prawdzie w oczy – lunatykowanie kojarzy nam się bardzo źle. Rodzice, którzy słyszą o tej przypadłości, często wpadają w przerażenie. Lunatykowanie kojarzy nam się przecież z różnymi strasznymi scenami z filmów, z kimś, kto staje się zupełnie kimś innym – czasem niebezpiecznym.

Jeśli chodzi o lunatykowanie dzieci, to te skojarzenia mogą wzbudzić tylko delikatny uśmiech. Malec z tą przypadłością nie jest w żadnymi stopniu niebezpieczny – chyba, że dla siebie. Kilkuletni lunatyk najczęściej po prostu wstaje, otwiera oczy (dlatego czasem rodzice myślą, że dziecko jest obudzone) i podejmuje najzwyklejsze czynności. Innymi słowy, dziecko nieporadnie się ubiera, włącza światło, szuka czegoś w lodówce albo po prostu się bawi. Rano nie pamięta zupełnie niczego.

Czasem rodzice – jeśli nie zbudzą się w nocy, to nabierają podejrzeń co do lunatykowania pociechy z uwagi na fakt, że znajdują ją rano w nietypowych miejscach. Dziecko śpi na dywanie, przy kąciku z zabawkami, w kuchni. Równie często jednak dziecko wraca po prostu do swojego łóżeczka.

Warto też dodać, że lunatykujące dziecko może odpowiadać na pytania rodziców. Będą to jednak wypowiedzi nieco nieskładne, czasem bezsensowne.

Co robić, gdy dziecko lunatykuje?

Jeśli w nocy słyszymy podejrzane odgłosy i odkrywamy spacerującego malucha, to jedynym właściwym rozwiązaniem jest bardzo delikatne odprowadzenie go do łóżka. Można szepnąć przy tym „wracamy do łóżeczka, kochanie”. I już, to wszystko.

Niestety, często rodzice w swoim pierwszym odruchu pragną za wszelką cenę obudzić dziecko – czasem nawet gwałtownie. Nie wolno tego robić, bo malec będzie po prostu przerażony. Tak, jak nie budzilibyśmy bez powodu śpiącego w łóżku dziecka, tak w tej sytuacji tym bardziej nie można. Pamiętajmy, że malec stoi, jest w innym miejscu, więc przebudzenie będzie dla niego szokiem.

By lunatykowało coraz rzadziej i było bezpieczne. Nieznane są bardzo dokładne powody lunatykowania u dzieci, ale z pewnością wiemy już, co robić, by zmniejszyć częstotliwość dolegliwości. Oto, co możesz zrobić.

  • Nie podawaj malcowi ciężkiej kolacji. Takie dania sprzyjają nie tylko powstawaniu większej ilości snów, ale i lunatykowaniu.
  • Bardzo mocno trzymajcie się ustalonego rytuału wieczornych czynności pielęgnacyjnych i godzin chodzenia spać. Regularne pory odpoczynku zmniejszają częstotliwość występowania incydentów lunatykowania.
  • Pilnuj, żeby malec skorzystał przed snem z toalety. Pełny pęcherz to niestety również „bodziec” do nocnych wędrówek.

Pamiętaj, że jeśli jednak dziecku przydarzy się nocny spacer, to musisz być ono wówczas bezpieczne. Na podłodze nie mogą leżeć zabawki, schody należy zabezpieczyć bramką, a okna i drzwi pozamykać na kluczyki (które odłożyć w niedostępnym miejscu). To bardzo ważne, ponieważ jak właśnie pokazał nam przypadek dwulatka z Racławic, zupełnie niegroźne samo w sobie lunatykowanie może doprowadzić do bardzo niebezpiecznych sytuacji.

Autor
Karolina Wojtaś
fot.
Fotolia