Smoczek. Jak z niego korzystać, by nie szkodzić dziecku

Niektórzy uważają smoczek za niezbędny i bezpieczny, inni twierdzą, że smoczek bardzo szkodzi dziecku. Gdzie leży prawda?

smoczek smoczki

Opinie na temat smoczków uspokajających są bardzo różne. Niektórzy uważają go za prawdziwy niezbędnik w życiu rodzica, inni twierdzą, że mama albo tata sięgający po smoczek tak naprawdę bardzo szkodzą dziecku. Gdzie leży prawda?

Jak to najczęściej bywa – gdzieś pośrodku. Smoczek może być tylko pomocnym gadżetem, ale często bywa też rzeczywiście szkodliwy. Wszystko zależy od tego, czy stosujemy się do wiedzy na temat pewnych zasad dotyczących jego używania albo czy w ogóle te zasady… znamy.

Czy każde dziecko potrzebuje smoczka?

Nie, nie każde – i będzie to jednocześnie odpowiedź na pytanie, czy w ogóle warto po niego sięgać.

Każdy noworodek rodzi się z silnym odruchem ssania, jednak niektórym niemowlętom odruch ten wręcz „przeszkadza” w funkcjonowaniu. Mianowicie, jeśli dziecko jest nakarmione, przewinięte, nie pręży się (więc raczej nie chodzi o gazy), a nadal płacze i denerwuje się przy pełnej piersi – to najwidoczniej potrzebuje samego ssania, ale już nie pokarmu. I wówczas smoczek będzie idealnie trafiał w jego potrzeby.

Jeżeli jednak maluszek zasypia błogo po spędzeniu czterdziestu minut przy piersi mamy – nie ma potrzeby sięgania po smoczek. Widocznie odruch ssania jest w zupełności zaspokajany.

Smoczek a karmienie piersią

Wiele mam boi się, że sięgnięcie po smoczek zaburzy laktację albo że nagle maluch nie będzie radził sobie z ssaniem piersi. I tutaj zależy to od pewnych czynników.

Nie sięgaj po smoczek (nawet ten anatomiczny), jeśli malec nie potrafi jeszcze sprawnie pić z piersi. Ten ruch wprowadzi jeszcze więcej kłopotów, zdezorientuje dziecko i rzeczywiście może doprowadzić do problemu z laktacją.

Gdy jednak maluszek bez problemu radzi sobie ze ssaniem, smoczek nie powinien mu w tym przeszkodzić. Jednak na wszelki wypadek warto wybrać model przypominający budową brodawkę.

Ważne zasady używania smoczka

Jeśli widzisz, że twoje niemowlę bardzo potrzebuje smoczka – wprowadź go bez wyrzutów sumienia. Ale aby rzeczywiście nie zaszkodzić dziecku, pamiętaj o kilku bardzo ważnych zasadach:

  • Dobierz odpowiedni rozmiar. Za duży smoczek będzie prowokował odruch wymiotny i może przyczynić się do powstawania wad zgryzu. Zbyt mały może nie zaspokoić potrzeby ssania w wystarczającym stopniu.
  • Regularnie wymieniaj smoczek – zapominanie o tym to podstawowy mam wielu mam, które korzystają z tego gadżetu. Smoczek po dwóch miesiącach użytkowania ma już inny kształt i nadaje się do wymiany.
  • Dbaj o czystość smoczka – pod żadnym pozorem nie oblizuj go w celach „wyczyszczenia” – w ten sposób przenosisz bakterie ze swojej jamy ustnej do ust dziecka. Codziennie go wyparzaj i przenoś w specjalnym pojemniczku albo z nakładką (nigdy np. w kieszeni). 
  • Wyjmuj smoczek z ust dziecka, gdy zapadnie ono w sen. Śpiące niemowlę nie musi ssać, a smoczek zwiększa ryzyko zadławienia ulanym mlekiem i utrudnia dziecku oddychanie.
  • Pamiętaj, że smoczek nie jest „lekarstwem” na wszystko! Używanie go aby uciszyć marudzące ze zmęczenia dziecko albo podawanie mu go, gdy się nudzi to spory błąd. Smoczek musi być ostatecznością. Jeśli twoja pociecha płacze, to najpierw upewnij się, czy nie szuka twojej uwagi, nie jest zmęczona, głodna albo czy coś jej nie boli.

Odstawienie smoczka

Dziecko rodzi się z odruchem ssania i wówczas, by ten odruch zaspokoić, smoczek jest idealny. Z czasem jednak, około czwartego miesiąca życia, odruch przechodzi w nawyk – dlatego tak ważne jest, abyśmy wyprzedzili ten moment i odstawili smoczek, zanim stanie się to naprawdę trudne.

Oczywiście wielu rodziców przeocza tę decydującą chwilę albo po prostu stwierdza, że dla własnego spokoju i komfortu woli jeszcze trochę poczekać. W tej sytuacji warto jednak pamiętać, aby zdecydowanie powiedzieć „stop” smoczkowi w okolicach pierwszego roku życia malca. Jeśli tego nie zrobimy, dziecku grozi szereg poważnych konsekwencji: częste zapalenie ucha środkowego, wady zgryzu, próchnica oraz opóźnienie rozwoju mowy. Możliwość wystąpienia takich nieprawidłowości zdecydowania sprawia, że w stosowaniu smoczka po pierwszym roku życia nie można dopatrzyć się już żadnych pozytywnych wartości.

Autor
Karolina Wojtaś
fot.
Fotolia