Większe ryzyko poronienia u córek palaczy

Kobiety mające w dzieciństwie kontakt z dymem papierosowym wydychanym np. przez rodziców mogą być bardziej narażone na poronienia, gdy same zajdą w ciążę - wynika z publikacji w piśmie "American Journal of Epidemiology".

córki palaczy zagrożone poronieniem

Kobiety mające w dzieciństwie kontakt z dymem papierosowym wydychanym np. przez rodziców mogą być bardziej narażone na poronienia, gdy same zajdą w ciążę - wynika z publikacji w piśmie "American Journal of Epidemiology".

Naukowcy przebadali niemal 2,2 tys. niepalących pacjentek, które w klinikach leczenia niepłodności w Bostonie przeszły terapię zwiększającą szanse zajścia w ciążę. W efekcie naukowcy stwierdzili, że u kobiet, które w dzieciństwie często wdychały dym papierosowy, np. u córek palaczy, ryzyko poronienia było o 80 proc. większe niż ryzyko u córek osób niepalących. Ryzyko poronienia u danej kobiety zwykle rosło w związku z paleniem przez jej rodziców. Największe ryzyko dotyczyło córek dwojga palaczy - wnioskują autorzy pracy.

Od dawna wiadomo, że palenie papierosów w czasie ciąży może zaszkodzić rozwojowi dziecka, np. będąc przyczyną niskiej wagi urodzeniowej czy astmy. Tym razem po raz pierwszy wykazano związek pomiędzy narażeniem dzieci palaczy na wdychanie dymu i problemami z reprodukcją - zwracają uwagę główny autor badań, dr John Meeker, profesor nauk o zdrowiu i środowisku z University of Michigan School of Public Health i jego współpracownicy.

Ich wnioski wymagają potwierdzenia, ale zgadzają się z innymi wynikami prac, zgodnie z którymi kontakt z dymem tytoniowym w pierwszych latach życia może wpłynąć na zdrowie w sposób, który objawi się dopiero w dorosłości - podkreślił Meeker.

Nie jest do końca jasne, dlaczego kontakt z dymem w dzieciństwie może nieść ryzyko późniejszego poronienia. Meeker i jego zespół przypominają, że dym tytoniowy zawiera tysiące związków chemicznych, m.in. ołowiu i kadmu oraz benzen których zły wpływ na zdolności reprodukcyjne jest ustalony lub są co do tego podejrzenia. Rozwijający się u dzieci układ rozrodczy może być bardzo podatny na działanie takich związków.

Autorzy badania zwracają uwagę, że dzieci palaczy wdychają bardzo duże ilości dymu szczególnie w domach i rodzinnych samochodach. "Nasze wyniki pozwalają sądzić, że powinniśmy zapobiegać takim sytuacjom nie tylko ze względu na zdrowie własnych dzieci, ale być może także wnuków" - zwraca uwagę Meeker. ZAN

Źródło: PAP - Nauka w Polsce 2007-09-05

fot.
Fotolia