Protesty zamiast radości? Co robić, gdy dziecko nie chce chodzić do przedszkola

Zastanawiasz się dlaczego dziecko nie chce chodzić do przedszkola? Jakie mogą być tego powody i jak sprawić, by malec polubił przedszkole? Koniecznie przeczytaj ...

dzieci w przedszkolu

Wrzesień to nie tylko czas „startu” dla uczniów, ale i początki przedszkolnej przygody dla maluchów. Wielu z nich - po kilku dniach, tygodniach lub nawet miesiącach - zacznie gorąco protestować przeciwko uczęszczaniu do przedszkola. Jakie mogą być tego powody i jak sprawić, by malec polubił przedszkole?

Dlaczego dziecko nie chce chodzić do przedszkola i jak temu zaradzić?

Powody, dla których dziecko buntuje się przeciwko uczęszczaniu do przedszkola, mogą być bardzo różne – w większości przypadków nie mają one jednak nic wspólnego ze znęcającą się nad maluchami straszną panią przedszkolanką. Oto bardziej banalne i zdecydowanie bardziej prawdopodobne przyczyny niechęci dziecka do przedszkola oraz sposoby postępowania:

  • Pierwsze dni w przedszkolu

Jeśli twoja pociecha przez pierwszych kilka dni z wielką ochotą chodziła do przedszkola, po czym nagle zupełnie zmieniła front – nie martw się, to naturalne.

Pierwsze dni w przedszkolu to dla każdego dziecka niezwykła frajda: miłe panie, nowe otoczenie, mnóstwo nowych zabawek i kolegów. Dziecko pewnie nawet nie zauważa, że ciebie nie ma! Jednak po kilku dniach euforia maleje, a dziecko zauważa, że gdy znikasz, to na całkiem długo… i zaczyna protestować.

Jak reagować? Jeśli to właśnie jest przyczyną niechęci do przedszkola, spokojnie wytłumacz dziecku, że niestety musi uczęszczać do przedszkola, tak, jak ty chodzisz do pracy.

  • Niechęć do rozstania z rodzicami i „porzucenia” domowej wygody

Niektóre dzieci łatwiej przyjmują rozstania z rodzicami (czasem wręcz z radością), dla innych jest to prawdziwy dramat. Maluchy z drugiej grupy mocniej reagują też na zmiany w ich traktowaniu. W domu malec jest królewiczem, na potrzeby którego błyskawicznie reagują wszyscy członkowie rodziny. W przedszkolu musi walczyć o uwagę, uczyć się cierpliwości, pani z przedszkola nie machnie też ręką na zasadzie: „A, niech ci będzie” tak szybko, jak czuła mama. Ponadto, w domu są uwielbiane przez dziecko bajki, zabawki czy smakołyki … w przedszkolu możemy o tym zapomnieć, prawda?

Jak reagować? Niestety, dla twojego dziecka nadszedł czas, w którym musi po raz pierwszy zderzyć się ze „światem zewnętrznym” i po prostu się do niego dopasować. Liczne rozmowy, tłumaczenia, że tak trzeba i nie ma innej możliwości, powinny przynieść rezultat po kilku tygodniach. Dopiero, gdy malec wciąż rozpacza na wieść o pójściu do przedszkola, a minęło już kilka tygodni, można zacząć zastanawiać się nad brakiem emocjonalnej gotowości (przeczytasz o niej w dalszej części tekstu.

  • Nieprawidłowy harmonogram dnia przedszkolaka

Zgoda na zabawę do późnych godzin wieczornych, skutkująca kłopotami z porannym wstawaniem plus łagodzenie marudzenia słodyczami lub bajkami to prosta recepta na niechęć do przedszkola. Spójrz na to oczyma dziecka: jest ciemno, za oknem jest nieprzyjemnie i zimno, sen wciąż klei oczy, a tu trzeba wstać. W dodatku mama pozwala oglądać bajki, więc tak strasznie nie chce się iść do przedszkola!

Jak reagować? Jeśli twoje dziecko nie będzie wyspane, to nie ma opcji, by z energią pobiegło do placówki. Skoro budzicie się o godzinie 6, to maksymalnie o 20 dnia poprzedniego twoja pociecha powinna już słodko spać – nie tylko dla twojego komfortu, ale dla swojego dobra. Zmień zatem te niekorzystne nawyki i wprowadź nowe zasady. Ponadto, unikaj „osładzania” dziecku poranka. Jeśli będziesz zezwalać na bajki, a potem nagle je przerwiesz komunikatem: „No już, biegniemy do przedszkola”, to negatywna reakcja dziecka będzie zupełnie oczywista. Zamiast tego rozmawiajcie o drobiazgach i poświęć o 15 minut więcej na przygotowania, by ciągle nie pospieszać dziecka. To wystarczy.

Poważniejsze powody niechęci dzieci do przedszkola

Oczywiście nie zawsze powodem niechęci do przedszkola jest to, że dziecko wolałoby po prostu zostać po ciepłą kołderką w domu. Czasem powody są poważniejsze i są to najczęściej:

  • konflikty i odrzucenie w grupie przedszkolnej

Jeśli dziecko wyraźnie skarży się, że nikt go nie lubi albo ktoś ciągle je wyzywa, porozmawiaj o sprawie z przedszkolanką – poproś o zwrócenie większej uwagi na relacje między twoją pociechą a innymi dziećmi. Z kolei gdy słyszysz „bo ja nie mam żadnych kolegów” rozmowa także jest wskazana, ale dodatkowo zacznij organizować spotkania dziecka z innymi maluchami.

  • niegotowość emocjonalna na pójście dziecka do przedszkola

Jeśli twoje dziecko chodzi do przedszkola od kilku tygodni, ale wciąż płacze, na zajęciach jest apatyczne, nie ma apetytu i tylko czeka, aż je odbierzesz – być może jest jeszcze emocjonalnie niegotowe do rozstania. Warto wówczas rozważyć zatrudnienie opiekunki albo urlop wychowawczy (jeśli jest taka możliwość). Rok później sytuacja powinna wyglądać znacznie lepiej.

Moje dziecko nie chce chodzić do przedszkola - przydatne wskazówki

Co jeszcze może ci się przydać w likwidowaniu niechęci dziecka do przedszkola? Oto kilka cennych wskazówek:

  • Nigdy nie zostawiaj dziecka w przedszkolu bez pożegnania (np. odwracając jego uwagę i „znikając”). Malec nie wie wówczas, kiedy wrócisz i czy w ogóle wrócisz, a następnego dnia boi się powtórki. Zawsze informuj malca, że przyjdziesz po niego np. po obiedzie (podanie godziny nie będzie zrozumiałe dla dziecka).
  • Rozmawiaj z przedszkolanką na temat zachowania dziecka po twoim wyjściu. Bardzo często okazuje się, że malec już 5 minut po wyjściu mamy zapomina o sprawie i świetnie się bawi, chociaż wcześniej roniło krokodyle łzy. Raz na jakiś czas postój chwilę pod drzwiami, po odprowadzeniu lub przed odebraniem dziecka. Być może sama się przekonasz, jak szybko dziecko przestaje rozpaczać albo jak świetnie się bawi.
  • Nie wyśmiewaj malca, mówiąc: „No wiesz, taki duży jesteś i tak płaczesz?”, nie porównuj go też do innych i często rozmawiaj, traktując poważnie jego emocje i problemy. Dzięki temu przyjdzie do ciebie także wtedy, gdy dopadną go inne przedszkolne kłopoty.
fot.
Fotolia