Tata na odległość

Jak właściwie zadbać o relacje między dzieckiem a tatą, czy jest to w ogóle możliwe i jakie ma znaczenie.

tata na odległość

O sytuacji w Polsce i powodach emigracji wielu z nas nie będziemy pisać – wszyscy wiemy, jak jest i że są to najczęściej przyczyny złożone. W wielu domach zapadnie lub zapadła już zatem decyzja o tym, że ktoś – czyli najczęściej tata, wyjedzie, aby rodzina mogła żyć godnie. Jeśli tą rodzinę tworzą tylko dorośli, sytuacja nie jest trudna. Wszystko jednak zmienia się, gdy w grę wchodzą małe dzieci.

Często pojawia się wówczas pytanie o to, jak właściwie zadbać o relacje między dzieckiem a tatą, czy jest to w ogóle możliwe i jakie ma znaczenie.

Podtrzymywanie relacji – dlaczego to jest takie ważne?

Niestety, długotrwały wyjazd rodzica w pewien sposób niszczy u dziecka poczucie bezpieczeństwa. To, co stale i niezmienne, nagle okazuje się być kruche i nieprzewidywalne.

W przypadku najmłodszych, zaledwie kilkumiesięcznych dzieci, trudno mówić o bardzo poważnych konsekwencjach wyjazdu taty – malec najczęściej po prostu nie zauważa, że tata „zniknął”, a jeśli nawet odczuwa jego brak, to już po kilku dniach przyzwyczaja się do nowej sytuacji. W takim wieku główną „rolę” w świecie malca odgrywa bowiem mama.

Zupełnie inaczej jest u dzieci starszych, powyżej drugiego roku życia. Maluchy te mają już swój „poukładany świat”, który może zostać mocno zaburzony przez wyjazd ojca. O znaczeniu systematyczności i przewidywalności wydarzeń dla takiego smyka mówi się w psychologii od wielu lat – nawet w kontekście rzeczy taka banalnych, jak stała godzina kąpieli. Łatwo zatem domyślić się, że gdy dochodzi do poważniejszych zmian, dziecko narażone jest na odczuwanie wielu negatywnych emocji.

U przedszkolaków wyjazd ojca może już spowodować bardzo widoczne zmiany w zachowaniu – od moczenia nocnego, przez pojawienie się lęków czy nawet zachowań agresywnych.

Podtrzymanie relacji między tatą a dzieckiem jest zatem szczególnie ważne. I choć w przełożeniu na codzienność może być bardzo trudne, to warto włożyć maksimum wysiłku w to, by pokazać maluchowi, że sytuacja jest tymczasowa, a tata wciąż go bardzo kocha i co najważniejsze – nadal jest w jego życiu.

By malec kojarzył tatę

Choć zwykle nie przywiązujemy do tego wielkiej wagi, należy zrobić wszystko, aby utrzymać „kontakt” między tatą a dzieckiem już wtedy, gdy jest ono bardzo malutkie. W praktyce wszystko sprowadza się do tego, aby malec po prostu o tacie… nie zapomniał. Jak temu zapobiec?

  • Zdjęcie pod ręką

Bardzo ważnym bodźcem dla maluszka będzie oczywiście zdjęcie taty. Warto pokazywać je dziecku w określonych godzinach, np. rano i wieczorem. Można dodać przy tym – „a kto to? Tata!”

  • Nagrana kołysanka

Niezmiernie ważne jest także, aby malec miał w pamięci głos taty. Oczywiście najlepiej byłoby, aby niemowlę codzienne „na świeżo” słyszało np. kołysankę, ale nie zawsze jest to możliwe. Dlatego uprzedzając ewentualne utrudnienia, nagrajcie śpiewającego dziecku tatę i puszczaj maluchowi nagranie przed snem.

  • A może film?

Oczywiście ciekawym rozwiązaniem jest także skorzystanie z najnowszych technologii i pokazanie dziecku taty, który będzie mówił do niego za pomocą np. Skype. W wielu przypadkach oczywiście okazuje się, że malec jest bardziej zainteresowany samym urządzeniem, niż osobą, która do niego mówi, ale i tak warto próbować.

Misja – przedszkolak

Podtrzymanie więzi między tatą a dzieckiem jest już znacznie łatwiejsze, gdy mamy do czynienia z malcem w wieku przedszkolnym. Powód jest prosty – kilkulatek potrafi już mówić i doskonale wie, z kim rozmawia. Jak jednak można zadbać o to, aby dziecko mniej cierpiało z powodu wyjazdu kochanego ojca?

  • Regularne rozmowy

Z naciskiem na „regularne”. Warto ustalić konkretną godzinę, w której dzwoni tata. Będzie to namiastka jego powrotu z pracy, co miałoby miejsce w „zwykłej” sytuacji. Niech jest to godzina, w której dziecko nie jest jeszcze zmęczone, np. 18.

  • Rytuał przed snem

Zamiast rozmowy o konkretnej godzinie, można też wprowadzić inny, godny polecenia zwyczaj – czyli ten, gdy tata opowiada smykowi bajkę na dobranoc. Zwykły tablet, który malec będzie mógł mieć przy sobie, sprawdzi się tutaj idealnie i stworzy namiastkę poczucia, że tata jest faktycznie obok.

  • Tworzenie wspólnych planów

Podczas rozmów z dzieckiem tata nie musi pytać tylko o to, jak było w przedszkolu. Wręcz przeciwnie – warto skupić się na tym, co smyk będzie robił z tatą po jego powrocie. Zaplanujcie wakacje, wycieczkę albo zwykły spacer z jakąś super misją. Maluchy uwielbiają planować!

To zagraża więzi

Czy jest coś, czego zdecydowanie warto się wystrzegać, gdy tata przebywa za granicą? Niestety – istnieje kilka powszechnych błędów, które wydają się niegroźnymi, a w rzeczywistości zagrażają więzi między ojcem a dzieckiem. Czego powinniśmy unikać?

Przede wszystkim podejmowania decyzji samodzielnie – w kwestiach dotyczących dziecka. Nie chodzi oczywiście o to, aby dzwonić do taty co pięć minut i pytać go o sprawy tak banalne, jak wybór ubrania. Ale już kwestie spędzenia nocy u babci i dziadka czy kupienia nowej zabawki warto zacząć od „porozmawiam z tatą i wtedy dam ci znać”. Dzięki temu dziecko będzie miało poczucie, że tata aktywnie uczestniczy w jego życiu.

Pod żadnym pozorem nie wejdźmy w pułapkę wykorzystywania nieobecnego taty jako… straszaka. Słowa „Poczekaj, przyjedzie tata to mu wszystko opowiem i wtedy zobaczysz!” nie powinny mieć miejsca. Nikt z nas nie chciałby, aby to właśnie nim straszono dziecko. 

Unikajmy także wynagradzania nieobecności taty za pomocą drogich zabawek. To kuszące, ale przecież naprawdę nie o to chodzi. Zdecydowanie lepszym rozwiązaniem jest spędzenie z dzieckiem całego, pełnego przygód popołudnia – będzie to wystarczający prezent.

Autor
Karolina Wojtaś
fot.
Fotolia